Przejdź do głównej zawartości

Letnie przysmaki

W końcu czuć nadchodzące lato w powietrzu. Dosłownie z kurtek zimowych przechodzimy od razu do szortów i japonek. Pogoda kompletnie zwariowała.
Kiedy więc zrobi się już tak ciepło, z obiadami różnie bywa, bo nie chce się aż tak jeść. Zaczynam podawać wtedy albo lekkie sałatki, albo makarony, byle nie było to jedzenie tłuste, ciężkostrawne i gorące. A podczas prawdziwych upałów na stole królują u nas chłodniki. W nadchodzący weekend mam jednak ochotę zrobić gofry, które nieodzownie kojarzą mi się z wypoczynkiem nad naszym polskim morzem. Gofrownica jest kupiona i leży przez pół roku w szafie. Dopiero w letnich miesiącach człowiek sobie o niej przypomina.
Plan jest taki, że w sobotę robimy gofry. Świeże owoce już są, tylko śmietanę trzeba dokupić. Ja i tak najbardziej lubię gofry zupełnie bez niczego. Nie potrzebuję nawet cukru pudru. Kiedyś muszę spróbować też wersji wytrawnej, bo widziałam przepisy na gofry z mąki pełnoziarnistej, czy z dodatkiem startej cukinii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dokument

Zacznę chyba od dokumentu, który dał mi sporo do myślenia. Po jego obejrzeniu nadal siedzi mi gdzieś tam pod skórą. Mam na myśli tu film Earthlings - czyli Ziemianie . Chyba nie ma sensu pisać o czym jest ten dokument, (tak w skrócie o ludziach zamieszkujących tą planetę i ich wpływie na inne organizmy) ale nie jest to kino rozrywkowe, zdecydowanie. Niektórzy nie są w stanie obejrzeć go do końca, albo podchodzą do tego filmu kilka razy. Prawda jest okrutna i boli. Jeśli macie nerwy ze stali i odporność na takie filmy, to trzeba Earthlings zobaczyć.

Jesień nadchodzi nieubłagalnie

Dni stają się coraz krótsze. Pogoda robi się dosłownie z dnia na dzień coraz zimniejsze. Niewątpliwie nadchodzi jesień. Z jednej strony bardzo lubię tę porę roku, bo można bez wyrzutów sumienia posiedzieć w domu pod kocykiem. Zaczyna się sezon herbaciany - na gorące napoje i powoli zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Człowiek mimochodem zwalnia i dostaje jakieś takiej zadumy. Z drugiej strony często pada deszcz, słońca jest jak na lekarstwo i nie bardzo można wyjść pospacerować. Wiele osób dostaje depresji i nikomu nic nie chce się robić. Ech...szkoda negatywnie się nastawiać. Lepiej pójdę zapalić sobie świeczkę, by nastrój się zrobił nieco bardziej romantyczny ;)

Wakacyjny niezbędnik w trasie

Podczas urlopu, jeśli nigdzie poza Polskę się nie wybieramy, lubimy pojeździć po naszych krajowych miejscówkach. Niezbędnym więc gadżetem była nawigacja samochodowa, którą zakupiliśmy już ładnych kilka lat temu. Teraz mamy już inny model, inne mapy i ogólnie wiemy nieco więcej. Jednak trzeba było swoje przejść, by mieć wiedzę na aktualnym poziomie. Zresztą te kilka już ładnych lat temu, mapy i nawigacja pozostawiały dużo do życzenia. Od opowieści o tym jak ktoś ze szwagrem środkiem pola po autostradzie jechał, po te nasze osobiste wrażenia, kiedy droga nad morze zaprowadziła nas w kompletne chaszcze i miejscowi musieli nam pomagać, wyjechać na prostą. Źródło: http://mapygps.pl/nawigacja-samochodowa/ Obecnie już takich problemów nie ma. Ufam na tyle naszej nawigacji, że już nie siedzę z dodatkową, papierową mapą. Czasy się zmieniły, ale samochodowy GPS jest nadal moim wakacyjnym niezbędnikiem.